Ostatnie spojrzenie na jezioro.. i dla niektórych ostatnia kąpiel w nim. |
Przed katedrą, oczywiście z konwaliami, które się we Francji i francuskojęzycznych częściach innych krajów wręcza 1 maja na szczęście |
Na tle katedry |
Bardzo nas zdziwiła gigantyczna ilość pluszowych bocianich maskotek. Okazało się, że bocian jest symbolem Alzacji. I podobno również dlatego, że chcą, aby się w ich kraju rodziło dużo dzieci.
Droga powrotna już się tak nie dłużyła. Została przespana i odbyła się pod kątem gry w mafię i w "czoło". Ta ostatnia gra polega na tym, że na karteczce pisze się jakieś hasło, które się przykleja komuś na czole i ta osoba musi je odgadnąć, zadając pozostały pytania, na które można odpowiadać "Tak" lub "nie". Czasami były to rzeczy bardzo proste, ale czasami ludzie mieli naprawdę trudne rzeczy do odgadnięcia np. ludzik Michelin, Facet z logo KFC. Najbardziej mi się podobało pytanie kolegi, który miał na czole "Ludzik z Delmy"
"Czy z tym czymś można porozmawiać?" - ludzie wybuchnęli śmiechem i to Piotra naprowadziło na odpowiedź.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz