czwartek, 21 lipca 2011

Ciasto owocowe na maślance

Kolejne ciasto z blogu  "Moje wypieki"

Robiłam je dwa razy, raz w wersji z malinami, raz z jagodami. Obie wersje wprawdzie pyszne(jagodowa nie doczekała się uwiecznienia), ale jednak w mojej skromnej opinii jagody lepiej się nadają do tego rodzaju wypieków.


Ciasto:
  • pół kg mąki luksusowej
  • 3 jajka
  • 1 szklanka cukru (dałam trochę mniej)
  • 1 szklanka maślanki
  • pół szklanki oleju
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • cukier waniliowy lub aromat waniliowy do smaku
  • dowolne owoce (nie więcej niż 35-40 dag, gdyż może to grozić zakalcem)

    Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną masę. Cały czas ubijając, dodawać stopniowo cukier i cukier waniliowy. Następnie dodawać po kolei żółtka, cały czas ubijając. Powoli dodawać olej i ubijać.
    Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. Na zmianę dodawać do ciasta maślankę i przesianą mąkę, cały cały czas miksując.

    Kruszonka: wszystkie składniki wyrobić między palcami, by powstała kruszonka.

    Ciasto wyłożyć do formy (32 x 22 cm) wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Na górę położyć owoce, przykryć kruszonką. Piec około 1 godziny (do tzw. suchego patyczka) w temperaturze 180ºC. Wystudzić.

p.s Niedaleko Białegostoku, bliżej Wysokiego Mazowieckiego jest miejscowość o nazwie Niemyje-Ząbki. Nazwa zabawna, chociaż jak to bywa z nazwami, w okresie powstawania taka nie była, bowiem w okolicach Mławy jest rozległy podmokły teren, zwany Bagno Niemyje. Nazwa znana od Średniowiecza, być może o tym samym źródłosłowie co Niemen. Obok bagna istnieje stara osada Niemyje, która przejęła nazwę od starszej nazwy bagna. W XVI i XVII w. mieszkańcy Mazowsza zasiedlali Podlasie. Jakaś część tamtejszej osady przeniosła się na Podlasie, tworząc podlaskie Niemyje. W miarę rozrastania się kolejnych części osady, dodawano różnego rodzaju drugie człony do nazwy głównej takie jak np. Jarmonty, Siudy, Skłody, Stare i Zębki. Tak narodziły się Niemyje- Ząbki, które nic z brakiem higieny jamy ustnej wspólnego nie mają:)

p.s 2 Wczoraj w ręce mi wpadła w ręce książka "Żydzi Polscy. Historie niezwykłe". Polska jest krajem tak jednolitym narodowościowo, że jakoś niekoniecznie zdawałam sobie sprawę jak wielu ważnych dla Polski ludzi było/jest pochodzenia żydowskiego. Nic tylko otworzyłam oczy ze zdumienia. Można zapytać - "Gdzie ona się uchowała?".

W każdym razie wielu z nich to przykłady ludzi, których Polska stała się ojczyzną z wyboru, nie z pochodzenia i którzy nieraz bardzo cierpieli będąc zmuszonymi do emigracji. I takie przykłady warto podawać antysemitom. Oczywiście, nie zgadzam się się z poglądami sporej części przedstawionych poniżej osób, ani nie uważam za bohaterów narodowych. Jednakże czymże byłby mój świat bez "Lokomotywy" Jana Brzechwy czy "Malinowego chruśniaku" Bolesława Leśmiana? O "koszuli non-iron" Kazimierza Rudzkiego w "wojnie domowej" nie wspominając:) Proszę zatem wybaczyć mi stawianie dziennikarzy w rzędzie z poetami, działaczami komunistycznymi czy reżyserami.


Jan Brzechwa                                                  Aleksander Ford
Kazimierz Funk                                              Bronisław Geremek
Wojciech Jerzy Has                                        Gustaw Herling-Gruziński
Jerzy Hoffman                                                Jan Kiepura
Władysław Kopaliński                                   Hanna Krall
Stanisłwa Jerzy Lec                                        Stanisłwa Lem
Bolesław Leśmian                                          Róża Luksemburg
Adam Michnik                                                Janusz Morgenstern
Artur Rubinstein                                             Kazimierz Rudzki
Bruno Schulz                                                  Julian Tuwim

1 komentarz:

  1. Wojciech Jerzy Has???? Jestem naprawdę zaskoczony...

    Równierz Kopalińskim.

    (I zapomniałem nawet o Tuwimie...)


    SN

    OdpowiedzUsuń