W poprzedniej notce było o ochronie języków indiańskich, ale swoboda językowa nie jest chyba tak naprawdę odpowiedzią na kluczowe pytanie w kwestii ciemiężenia ludów podbitych.
Zatem na początku wypadałoby powiedzieć: Ameryki skolonizowano.
OBIE Ameryki skolonizowano.
Obie Ameryki skolonizowano z tym, że Północną kolonizowała Anglia, Południową i Łacińską - Hiszpania i Portugalia.
Czy ma to jakieś znaczenie dla sprawy? Ano zdecydowanie wszystkie te państwa prezentowały odmienny sposób kolonizacji.
Zauważmy, że w krajach hiszpańskojęzycznych większość ludności stanowią Indianie lub Metysi, natomiast w Ameryce Północnej przeżyło zaledwie kilkanaście tysięcy czerwonych twarzy. Nie do pominięcia jest również wpływ kultury indiańskiej na poszczególne kraje. W Stanach Zjednoczonych ów wpływ ogranicza się do kilku słów, natomiast w Ameryce Łacińskiej i Południowej stał się podstawą stworzenia nowych kultur.
Można by pomyśleć, że dżungla utrudniła tępienie Indian, na wielkich równinach Ameryki Północnej, było to bez porównania łatwiejsze... ale w Ameryce Południowej również są wielkie równiny, nie tylko dżungla...
Jak przekonuje autor książki "Czarne Karty Kościoła" rzecz leży nie tylko w stopniu rozwoju poszczególnych napotkanych ludów, ale również w różnicach religijnych kolonizatorów. Katolicy hiszpańscy żenili się z Indiankami, przez co uznawali je za równe sobie, natomiast anglosascy protestanci, którzy kolonizowali Amerykę Północną, praktykowali coś w rodzaju "rasizmu". Niejednokrotnie owy "purytanizm" i nauka o predestynacji (nauka, wedle której ludzie od chwili urodzenia są przeznaczeni przez Boga albo do zbawienia, albo do potępienia), spotykany u wielu odłamów protestanckich, szczególnie na początku reformacji, powodował zamknięcie na inne kultury, narastanie uprzedzeń i przekonanie o własnej wyższości i nieomylności.
"Hiszpanie nie uważali ludności ze swoich terytoriów za gorszą, którą należy usunąć, aby móc się tam osiedlić jako właściciele i władcy. Rzadko zwraca się uwagę na fakt, że Hiszpanie (w przeciwieństwie do Brytyjczyków) nigdy na swoim terytorium nie zakładali kolonii, lecz prowincje. Nigdy też król Hiszpanii nie koronował się jako imperator Indian, w przeciwieństwie do króla Anglii, i to jeszcze w początkach XX w. Niezmiennie od samego początku kolonizatorzy protestanccy uważali, iż mają oczywiste prawo, płynące z samej Biblii, do posiadania bez ograniczeń całej ziemi, jaką tylko zdołają zdobyć, wyrzucając lub eksterminując jej mieszkańców. (...)
Termin "eksterminacja" nie jest przesadzony i odpowiada rzeczywistości. Na przykład mało kto wie, że praktyka skalpowania znana była zarówno u Indian z Północy, jak i z Południa. Jednakże wśród tych ostatnich szybko zanikła, ponieważ została zakazana przez Hiszpanów. Na Północy stało się inaczej. Przytoczmy obiektywną wypowiedź na ten temat z Encyklopedii Larousse'a "Praktyka skalpowania rozprzestrzeniła się na terytorium dzisiejszego USA począwszy od wieku XVII, kiedy biali kolonizatorzy płacili znaczne sumy tym, którzy przynosili im skalp Indianina, niezależnie od tego, czy pochodził od mężczyzny, kobiety lub dziecka".
W roku 1703 rząd Massachusetts płacił 12 funtów szterlingów za skalp(...) Powiedzenie "dobry Indianin to martwy Indianin", używane w Stanach Zjednoczonych, powstało nie tylko dlatego, że każdy wyeliminowany Indianin umniejszał kłopoty nowych właścicieli, ale także i dlatego, że władze dobrze płaciły za jego skalp. Była to praktyka, która w Ameryce hiszpańsko-portugalskiej nie była znana, a jeśli kogoś potraktowano w sposób bezprawny, oburzało się nie tylko duchowieństwo, które zawsze towarzyszyło kolonizatorom, ale pociągało to za sobą surowe kary ustanowione przez królów w celu obrony życia Indian."
A Hiszpania? Czy Indianie mieliby faktycznie być niewolnikami, wyzyskiwanymi i zmuszanymi do pracy ponad siły?
Historyk współczesny Jean Dumont mówi: "Niewolnictwo Indian istniało z osobistej inicjatywy Kolumba, kiedy ten był wicekrólem odkrytych ziem: miało to miejsce jedynie w początkowym okresie, przed rokiem 1500, na Antylach. Izabela Katolicka zareagowała na to (w 1496 Kolumb wysłał do Hiszpanii wielu tubylców jako niewolników), nakazując gospodarzom Wysp Kanaryjskich przywrócić wolność tym wszystkim, którzy utracili ją po roku 1478. Rozkazała wysłać Indian z powrotem na Antyle, a swojemu specjalnemu wysłannikowi, Francisco de Bombadilli, poleciła, aby zdjął z nich kajdany niewoli. Tenże zajął miejsce Kolumba, a samego odkrywcę uwięził za nadużycia i odesłał do Hiszpanii. Od tego momentu przyjęta linia polityki była bardzo jasna: Indianie są ludźmi wolnymi, jak wszyscy inni poddani koronie i tak też powinni być traktowani zarówno w tym, co dotyczy ich osoby, jak ich dóbr".
Królowa Izabela pozostawiła na 3 dni przed swoją śmiercią w listopadzie 1504 roku w swym testamencie poniższe słowa:
"Naszą główną intencją było, aby na przyznanych nam wyspach i lądach zamorskich, zarówno tych już odkrytych, jak i tych, które dopiero zostaną odkryte, wprowadzić wiarę katolicką, wysyłając na te ziemie duchownych oraz inne mądre i bogobojne osoby, by gorliwie uczyli ich mieszkańców wiary i dobrych obyczajów; dlatego bardzo serdecznie proszę mojego Króla i Pana oraz nakazuję mojej córce, księżniczce i jej mężowi, księciu, żeby ze wszystkich sił postępowali tak, aby nie dopuścić, by mieszkańcom wymienionych ziem oraz ziem, które w przyszłości zostaną zdobyte, działa się jakakolwiek krzywda osobista lub materialna. Czyńcie to, co konieczne, aby byli traktowani sprawiedliwie i humanitarnie, a jeśliby zostali w czymś skrzywdzeni, niech to zostanie naprawione".
c.d.n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz